Na grobie rodziny Cybulskich
Tablica powstańca styczniowego
Cmentarz Parafialny w Opatowie, przy grobie Cybulskich, rodziny o tradycjach patriotycznych. Na pierwszym planie nowa tablica: „Józef Cybulski. Powstaniec styczniowy, 1834-1902. Cześć jego pamięci”.
Obowiązek prawnuka
- Moim obowiązkiem było ufundować tablicę pradziadkowi, powstańcowi styczniowemu – mówi Andrzej Cybulski. – To od niego zaczęła się moja fascynacja historią rodziny, walką moich przodków o niepodległość.
To symboliczna tablica, bo w tym grobowcu nie jest pochowany Józef Cybulski. Jednak na pewno leży na tym cmentarzu, prawdopodobnie w rejonie bramy wejściowej, bo był mieszkańcem Opatowa.
Prawnuk powstańca styczniowego, Andrzej Cybulski opowiada, że gdy mieszkał z rodzicami w Sandomierzu, to chodził do dziadka, który pokazał mu spisany swój życiorys. Napisał w nim, że jest synem powstańca styczniowego. Andrzej Cybulski zafascynował się tymi faktami i zaczął szukać śladów powstania. Korzystał z różnych źródeł.
Czytał w książkach o tym, że nocą Rosjanie otwierali domy i wyciągali młodych chłopców, by służyli 25 lat w wojsku carskim. A oni uciekali przed zaborcami i tworzyli swoje oddziały. Jako młody chłopiec Andrzej Cybulski marzył, by być taki, jak oni.
Prawnuk powstańca styczniowego urodził się w 1940 r. Jego tata, Włodzimierz (1902-1997), był związany z ziemią opatowską, sandomierską, podobnie dziadziuś Marcin (1878-1965) i pradziadek Józef (1834-1902).
Pielęgnuje dawne tradycje
Ojciec Andrzeja, Włodzimierz, uczęszczał do Gimnazjum imienia Bartosza Głowackiego. Gdy w 1920 r. generał Haller wezwał młodych ludzi, by zgłaszali się na ochotnika do wojska i bronili ojczyzny, ojciec Andrzeja wyruszył z Opatowa piechotą do Ostrowca, stamtąd do Radomia, a potem do Warszawy. W cytadeli dokonywano selekcji wszystkich. Jego tata został skierowany do obszaru rzeki Brynicy, gdzie po lewej stronie jest Górny Śląsk, po prawej – Zagłębie. W tamtej miejscowości stacjonowała już część hufca opatowskiego.
Andrzej Cybulski podkreśla, że pielęgnuje tradycje patriotyczne w rodzinie. Dzieci oczywiście dowiedziały się o prapradziadku, powstańcu styczniowym. Niestety, jeden syn już nie żyje. Drugi wie o wszystkim, bo jako młody człowiek jest biegły w wyszukiwaniu kolejnych, nowych informacji w mediach społecznościowych.
Dom jak muzeum
- Nasz dom w Łomiankach koło Warszawy jest jednym wielkim muzeum – podkreśla. - Pełno mamy pamiątek, obrazów, zdjęć, różnych dokumentów.
Dziadek Andrzeja Cybulskiego, Marcin, będąc w Połtawie, podobnie jak tu w Opatowie, prowadził amatorskie zespoły teatralne. Pozostało po nim wiele dokumentów, między innymi sztuka „Matejko był w Opatowie”. Spektakle mogły być wtedy wystawiane jedynie za zgodą cenzury. Pozostało w zbiorach pismo dziadka Marcina, w którym występował do namiestnika cara, hrabiego Adama Zamoyskiego. Jest dokument, że sztuka może być rozpowszechniana.
Dziadek stryjeczny Andrzeja, Józef, był sędzią pokoju i potem sędzią grodzkim w miejscowości Przytyk. Interesował się historią i napisał do przedwojennego wydawnictwa artykuł o powstaniach, w którym wymienił powstańca styczniowego Józefa Cybulskiego.
Po wielu latach artykuł dziadka stryjecznego został przypomniany przez opatowskich regionalistów w publikacji wydanej w formie cegiełki z okazji jubileuszu 100-lecia Gimnazjum imienia Bartosza Głowackiego. Andrzej Cybulski przekazał 100 egzemplarzy na licytację. Zebrane środki zostały przeznaczone na fundusz szkoły.
Na grobie rodziny Cybulskich w Opatowie, gdzie jest ufundowana nowa tablica powstańca styczniowego, można odczytać informacje na istniejącej tu starej tablicy: „Cybulski Stefan, żył lat 49, zmarł w 1911 r., Józefa Cybulska, żyła lat 79, zmarła w 1928 r., Józef, sędzia, żył 49 lat, zmarł w 1939 r., Julia, żyła 99 lat, zmarła w 1989 r.” Biografie tych ludzi tworzą historię ziemi opatowskiej.
Z kolei na Cmentarzu Katedralnym w Sandomierzu są pochowani: babcia Andrzeja Cybulskiego, Maria z Sawickich, która zmarła w 1969 r. w wieku 90 lat, jego tata, który miał 95 lat, gdy zmarł i jego mama, która też długo żyła.