Uroczystości patriotyczne
Na Skwerze Żołnierzy Wyklętych
1 marca tradycyjnie już obchodzony był w Opatowie Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w miejscowej kolegiacie.
Pamięć o polskich bohaterach
Po nabożeństwie mieszkańcy przeszli na pobliski Skwer Żołnierzy Wyklętych, by złożyć hołd tym, którzy nie złożyli broni wraz za zakończeniem II wojny światowej i rozpoczęli walkę z nową władzą zainstalowana ze Wschodu. Ważnym momentem było odegranie Hymnu Państwowego i odpalenie rac przez lokalnych patriotów.
- Patriotyzm jest bardzo ważny dla mieszkańców naszego miasta – powiedział burmistrz Grzegorz Gajewski. - O tym świadczy obecność seniorów, młodzieży i dzieci, tych najmłodszych, którzy przejmą po nas kultywowanie pamięci o polskich bohaterach.
Burmistrz przypomniał nazwiska osób, które walczyły o nasza niepodległość. Nakreślił tło historyczne najważniejszych wydarzeń.- Dzisiaj czcimy pamięć wszystkich żołnierzy wyklętych. 1 marca 1950 r. komuniści wykonali wyroki śmierci na prawdziwych bohaterach, 7 członkach organizacji Wolność i Niezawisłość, między innymi szefie organizacji Łukaszu Cieplińskim, rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Marzę o tym, by ich zwłoki zostały odnalezione i pochowane. Z inspiracji księdza Michała Spocińskiego za chwilę odsłonimy tablicę poświęconą jednemu z wyklętych, naszemu rodakowi, księdzu Stanisławowi Domańskiemu. Cześć i chwała bohaterom!
- Gromadzimy się tutaj, by oddać hołd tym, którzy oddali życie niby w wolnej Polsce – mówił przed pomnikiem starosta Tomasz Staniek. - Dziękuję wam, szczególnie młodzieży, bo to wy jesteście dziedzicami myśli tych żołnierzy, którzy nie bali się przeciwstawić komunistom, byli oddani myśli patriotycznej, przywiązani do wiary katolickiej, ziemi ojczystej, mowy, kultury, obyczajów i polskich tradycji. Dbajmy o swoje wnętrze, dbajmy o ojczyznę, która jest naszą matką Sprzeciwiajmy się agresji zewnętrznej, aby obce kultury nie zawładnęły naszym krajem.
Tablica księdza Domańskiego
Podczas uroczystości odsłonięto tablicę poświęconą księdzu Stanisławowi Domańskiemu, który pochodził z pobliskich Strzyżowic. Po zakończeniu wojny nie złożył broni. W 1946 r. został pojmany przez funkcjonariuszy UB i brutalnie zamordowany.
- Żołnierze wyklęci znaleźli się po wojnie w dramatycznej sytuacji – przypomniał inicjator powstania tablicy, Bronisław Kawalec. - Szanowni uczestnicy tej pięknej patriotycznej uroczystości. Fenomen państwa podziemnego w czasie okupacji niemieckiej oraz powojenny etos Żołnierzy Wyklętych stały się wielką narodową epopeją, która wysławia niezwykłe bohaterstwo i poświęcenie dla Ojczyzny. Żołnierze bohaterowie podziemnego państwa polskiego znaleźli się w dramatycznej sytuacji, dosłownie w podwójnym potrzasku. Stało się to z dwóch powodów Po pierwsze Polska została zdradzona przez zachodnich sojuszników ( Teheran, Jałta, Poczdam), mimo że poniosła największe straty ludzkie, materialne i terytorialne oraz , że Polacy przelewali krew i oddawali życie na wielu frontach II Wojny Światowej. Po drugie Polacy zamiast upragnionej wolności otrzymali wrogi komunistyczny system i obce władze, które nie były zdolne do podjęcia dialogu z bohaterami wojennymi bo miały inną wizje Polski. Widziały Polskę jako ateistyczną i podporządkowaną politycznie sowietom.
Dlatego postanowiono ( a była to trudna decyzja) kontynuować walkę o pełną Wolność dla Polski, tym razem spod okupacji sowieckiej.
Wśród wielotysięcznych bohaterów wojennych żołnierzy patriotów, nazwanych później wyklętymi byli również kapłani, którzy nie walczyli z bronią w ręku , ale zgodnie ze swoim powołaniem pełnili funkcje kapelanów zapewniając żołnierzom posługę sakramentalną i duszpasterską. Podtrzymywali ich morale i patriotyzm uświadamiając zarazem, że jest to walka o Polskę i wartości, które ukształtowały tożsamość Polaków w myśl triady „Bóg, Honor i Ojczyzna”. Kościół katolicki oficjalnie nie mógł wspierać Wyklętych - Niezłomnych Bohaterów, ale duchowieństwo pomagało im jak tylko mogło. Tak więc jedność Kościoła z narodem w trudnych sytuacjach jest niepodważalnym faktem. Poza kapłanami, także bracia i siostry zakonne pomagali żołnierza i dawali im schronienie. Takim wielkim bohaterem stał się również ks. Major Stanisław Domański, któremu tablicę za chwilę odsłonimy. Tablica ta może być odsłonięta, dzięki inspiracji ks. prałata Michała Spocińskiego i życzliwej decyzji Burmistrza Miasta i Gminy Opatów Pana Grzegorza Gajewskiego. Ks. Stanisław Domański Nasz krajan z pobliskich Strzyżowic stał się legendarną postacią. Działał w podziemiu nie tylko podczas okupacji niemieckiej ale także sowieckiej. Był heroicznie wierny Bogu i Ojczyźnie, oddając w ofierze swoje życie. Został odznaczony Krzyżem Walecznych i pochowany w rodzinnych Strzyżowicach. Jego grób został wpisany w poczet grobów walki o wolność i niepodległość Polski. Żołnierze Wykleci – Niezłomni Bohaterowie, Polska naród, Kościół Was nie wyklął. Wyklęli Was i mordowali wrogowie Polski oraz zapomnieli o Was ci, którzy nie utożsamiali się z polskim narodem. My współcześni Polacy, jeśli chcemy być wielkim narodem musimy pielęgnować pamięć o Was i przekazywać ją kolejnym pokoleniom. Ale to nie wystarczy. Musimy, także pamiętać, że o wolność, niepodległość, suwerenność trzeba walczyć i zabiegać ciągle, również w dzisiejszych realiach geopolitycznych.
Dzisiaj wojna o Polskę wolną i katolicką toczy się na innej płaszczyźnie. Jest to wojna ideologiczna, którą wypowiedziały nieludzkie liberalno-lewicowe ideologie i utopijne globalne projekty. Dlatego są potrzebni, jak powiedział ks. Prałat Michał Spociński dzisiejsi bohaterowie niezłomni. Owszem będą tacy, jeżeli młodzież tutaj obecna, ale także w całej Polsce, powie, że miłości do Boga i Ojczyzny nauczyła nas rodzina, Kościół, szkoła. Remedium na to, żeby Polskę utrzymać katolicką i narodową jest wieloaspektowe. Wymienię tu tylko cztery ważne sprawy. Po pierwsze musimy mieć autentyczna polską elitę. Elitę nie tylko polityczną ale także w szerszym kontekście, która zamiast służyć obcym interesom, będzie stała na straży polskiej racji stanu. Zabezpieczy nam bezpieczeństwo i suwerenność oraz dobrobyt nie tylko materialny ale także duchowy. Po drugie potrzebna jest integracja Polaków, patriotów wobec obecnych wyzwań w obronie wolności, suwerenności i niepodległości Polski. Po trzecie, potrzebne jest umocnienie instytucjonalne i prawne rodziny, również w aspekcie pierwszeństwa do wychowania swoich dzieci. Ponadto potrzebny jest program, który poprawi sytuację demograficzną Polaków. Nie stanie się to za przyczyną błędnej ideologii multikulturalizmu. Po czwarte, potrzebny jest pilnie stabilny program edukacji intelektualnej i moralnej młodego pokolenia. W związku z tym musi się pojawić program niezależny od ideologii i wpływów państwowych, oparty na wiedzy naukowej, prawdzie historycznej, patriotyzmie i ciągłości kulturowej Polaków. Jesteśmy to winni naszym bohaterom Niezłomnym. Jesteśmy to winni Polsce. Nie zawiedźmy. Na zakończenie, przywołam współczesnego poetę i barda Andrzeja Kołakowskiego, który pięknie, poetycznie uzasadnił potrzebę trwania w podziemiu Żołnierzy Niezłomnych.
„Przysięgali na orła i na Krzyż, na dwa kolory, te najświętsze we Polsce barwy, na czystą biel i gorącą czerwień krwi, na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych".
Odsłonięcia tablicy dokonali: kapitan Armii Krajowej, Stanisława Filarowska pseudonim Szarotka, burmistrz Grzegorz Gajewski w asyście starosty opatowskiego Tomasza Stańka, księdza Gracjana Brody, proboszcza parafii z Sienna, gdzie został aresztowany i zabity ksiądz Stanisław Domański.
Ksiądz Michał Spociński poświęcił tablicę. - Ta ziemia jest ziemią świętą, ziemią naszych bohaterów powstań styczniowych, listopadowych, upamiętnia bohaterów, którzy po niej chodzili – powiedział podczas błogosławieństwa. - Tutaj zostawiał swoje ślady ksiądz major Stanisław. Chcemy się dzisiaj nisko przed nim pokłonić. Niech ta tablica będzie świadectwem jego życia, jego pięknej ofiary. Nie przechodźmy obok niej obojętnie. Czytajmy ją, zgłębiajmy historię naszego bohatera.
Wieńce, program artystyczny
Delegacje instytucji, organizacji i zakładów pracy złożyły kwiaty. Najpierw przed pomnikiem pokłonił się burmistrz Grzegorz Gajewski, któremu towarzyszyli: zastępca Marcin Słapek, przewodnicząca Rady Miasta Małgorzata Szczepańska.
Następnie wieńce składały delegacje: Starostwa Powiatowego - starosta Tomasz Stanek, wicestarosta Małgorzata Jalowska, przewodnicząca Rady Powiatu Bożena Kornacka, członek zarządu Rafał Schab, Przedszkola Publicznego Bajkowy Zakątek na czele z dyrektor Martą Popek, Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, rodzina księdza Domańskiego, SP nr 1 imienia generała brygady Stanisława Gano, SP nr 2 z dyrektorem Sławomirem Włodarczykiem, Zespół Szkół nr 1 imienia „Ponurego” z dyrektor Magdaleną Gdowską, Powiatowa i Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna z dyrektor Karoliną Masternak, Akcja Katolicka Świętego Marcina, Stowarzyszenie Region Świętokrzyski, Niepubliczne Technikum imienia generała Władysława Andresa i ZDZ w Kielcach, Opatowski Ośrodek Kultury z dyrektor Longiną Ordon.
Program artystyczny „Maszerują cicho niby cienie” zaprezentował Amatorski Teatr Młodzieżowy z Opatowskiego Ośrodka Kultury i Chór Świętego Marcina.














