Siatkarka z Opatowa w USA

Rozmowa z Katarzyną Partyką, wychowanką opatowskiego Klubu  Piłki Siatkowej OKS Volley Opatów

Kiedy zainteresowała się pani grą w piłkę siatkową, gdzie pani stawiała

pierwsze kroki ?

Na pierwszy trening siatkówki w klubie OKS Opatów zabrała mnie ze sobą starsza siostra. Byłam wtedy w trzeciej klasie szkoły podstawowej, więc miałam około 10 lat. Od razu mi się spodobał ten sport. Moim trenerem był Paweł Fraszczyk oraz Grzegorz Skuza. Trenerzy po dzień dzisiejszy mnie wspierają i dopingują. Razem z klubem z Opatowa sięgnęliśmy po medale wojewódzkiej ligi młodziczek i kadetek. Dwa razy byliśmy na ćwierćfinałach Mistrzostw Polski. Jako czternastolatka zostałam wybrana do Świętokrzyskiej Kadry Piłki Siatkowej, która przygotowywała się na Turniej Nadziei Olimpijskich organizowany przez Polski Związek Piłki Siatkowej w Spale. Podczas tego turnieju została wybrana szeroka Kadra Polski U16, na którą miałam zaszczyt być zaproszona. Od tamtego czasu brałam udział w pięciu zgrupowaniach młodzieżowej kadry Polski. Wtedy zaczęłam też interesować się siatkówką coraz bardziej, oglądać coraz więcej meczów profesjonalnej siatkówki: mecze Plus Ligi, Tauron Ligi i reprezentacji Polski. Już wtedy wiedziałam, że będę chciała dalej rozwijać się w tym kierunku. 

Kolejne kluby, w których  pani grała ?

Na Turnieju Nadziei Olimpijskich, oprócz trenerów kadry narodowej, obecni byli również trenerzy z czołowych klubów młodzieżowych w Polsce. Wraz z rodzicami zdecydowałam, że klasę trzecią gimnazjum rozpocznę w Legionowie. Tam, w klubie LTS Legionovia Legionowo, byłam przez dwa lata. W sezonie 2017/2018 zdobyliśmy złoty medal Mistrzostw Polski w kategorii kadetki, a w kolejnym 2018/2019 - brązowy medal Mistrzostw Polski w tej samej kategorii. W 2018 r. zdobyliśmy również pierwsze miejsce w Gimnazjadzie (Mistrzostwa Polski Gimnazjów), które odbywały się w Ostrowcu Świętokrzyskim. W 2019 r. z kilkoma zawodniczkami z legionowskiej drużyny postanowiłam przenieść się do szkoły i klubu w Stężycy w województwie pomorskim. Tam ukończyłam liceum. W tamtym czasie z przyjmującej zostałam rozgrywającą. W sezonie 2019/2020 zdobyliśmy srebro Mistrzostw Polski Juniorek, a ja zostałam wyróżniona nagrodą indywidualną dla najlepszej rozgrywającej turnieju i objęta sponsorem firmy Red Bull. W kolejnym sezonie 2020/2021 zdobyliśmy brąz Mistrzostw Polski Juniorek i tym zakończyłam moją młodzieżową przygodę siatkarską. Moim głównym trenerem przez te cztery lata młodzieżowej siatkówki był Dawid Michor. Razem z klubem GKS Wieżyca Stężyca braliśmy również udział w rozgrywkach 2 Ligii siatkówki kobiet. Bardzo dobrze wspominam te czasy, gdy każdego dnia czułam, że się rozwijam i pogłębiam swoją siatkarską wiedzę. 

W trakcie trzeciej klasy liceum zdecydowałam o studiach w USA, gdzie system i fundusze pozwalają na łatwiejsze polaczenie studiowania wraz z udziałem w rozgrywkach sportowych. 

Czy jest różnica w systemie szkolenia, rozgrywek pomiędzy USA a na

przykład polskimi klubami?

W USA sport jest nieodłączną częścią uczelni. National Collegiate Athletic Association (NCAA) to związek sportów uczelnianych, który obejmuje ponad 1000 szkół wyższych na terenie USA. Każda uczelnia ma ponad 10 drużyn reprezentujących szkolne barwy w różnych sportach, jak: siatkówka, koszykówka, pływanie, football amerykański, lekkoatletyka, golf, tenis i wiele innych w zależności od szkoły. Są trzy poziomy (dywizje), a każda dywizja podzielona jest na konferencje. Moja uczelnia University of Wyoming znajduje się w pierwszej Dywizji oraz konferencji Mountain West. 

W Polsce, aby profesjonalnie uprawiać siatkówkę po zakończeniu szkoły licealnej, można celować w profesjonalną ligę siatkówki kobiet Tauron Ligę lub udać się na „zaplecze” Tauron Ligii i grać w I lidze kobiet. Wiadomo, że wraz z profesjonalną siatkówką ciężko pogodzić studiowanie na najwyższym poziomie w Polsce. System działający w USA jest lepiej przystosowany, aby wspomóc studenta od strony edukacyjnej i sportowej. 

Czy łatwo jest pogodzić studiowanie i udział w rozgrywkach sportowych?

Sposób, w jaki podzielone są semestry w USA, również różni się od tego, jak jest to w Polsce. W USA mamy dwa główne semestry trwające około 4 miesiące każdy. Semestr jesienny zaczynamy pod koniec sierpnia i trwa on do polowy grudnia. Semestr wiosenny rozpoczyna się w połowie stycznia i trwa do polowy maja. To, kiedy trwa sezon zależy od danego sportu. Sezon rozgrywek piłki siatkowej rozpoczyna się już w sierpniu, więc w lipcu zaczynamy przygotowania, a kończy się w listopadzie. Sezon jest bardzo krótki i intensywny, co sprawia, że semestr jesienny wymaga bardzo dobrej organizacji, aby pogodzić studiowanie z trenowaniem i graniem dwóch meczów w tygodniu. Na szczęście mamy wielkie wsparcie od szerokiego sztabu szkoleniowego i całej uczelni. Zapewnia nam ona dostęp do nauczycieli wspomagających, korepetytorów oraz opiekunów naukowych, którzy pomagają dobierać zajęcia oraz układać plan lekcji na każdy semestr. Każdy ze studentów ma prawo dobrać sobie przedmioty samodzielnie. Stypendium umożliwiło mi przyjazd do USA, ponieważ studiowanie i bycie studentem-sportowcem niesie ze sobą wielkie koszty. Studenci-sportowcy reprezentują szkołę oraz zapewniają widowiska dla całego miasta, dlatego uczelnia odwdzięcza się przyznawaniem stypendiów, które pokrywają całe koszty studiów. 

Czy wraca pani pamięcią do swoich początków gry w Opatowie?

Wiadomo, tęsknię za rodzinnymi stronami, wracam pamięcią do gry w Opatowie. Ostatnio nawet szukałam na starym komputerze video z meczów, które odbywały się w Opatowie lecz niestety nie mogłam nic znaleźć. Z chęcią obejrzałabym, jak wyglądała moja gra wtedy i jaki progres zrobiłam. Wiem, że bez tego miejsca i bez klubu OKS Volley Opatów moje życie potoczyłoby się całkiem inaczej i może siatkówka nie stałaby się moją największą pasją.  

Co pani lubi robić poza grą w piłkę siatkową?

W wolnym czasie bardzo lubię podróżować. Staram się wykorzystać fakt, że mieszkam w USA i zobaczyć jak najwięcej. Dotychczas udało mi się między innymi zwiedzić Park Yellowstone, Góry Grand Teton, Park Narodowy Zion oraz Bryce Kanion. Zobaczyłam również Los Angeles oraz Las Vegas. Poza tym czytam książki, oglądam profesjonalną siatkówkę, fascynuje mnie psychologia, która jest moim kierunkiem studiów. Szczególnie interesuję się  psychologią sportu, ponieważ wiąże się to bezpośrednio z byciem sportowcem. 

Jakie są pani plany na przyszłość?

Obecnie jestem na drugim roku studiów, więc zostały mi jeszcze kolejne dwa lata do ukończenia. Po zdobyciu dyplomu, chciałabym wrócić do Europy i spróbować sił w profesjonalnej siatkówce. Marzeniem jest gra we włoskiej lidze. W planach mam też dalszy rozwój w kierunku psychologii sportu. W wolnych chwilach chciałabym podróżować, zobaczyć jak najwięcej świata i poznać ciekawe kultury.

Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.