Pasjonaci, społecznicy
Wspierają lokalną społeczność
Stowarzyszenie Bartosz działa przy Liceum Ogólnokształcącym imienia Bartosza Głowackiego. Głównymi celami statutowymi są między innymi: promocja zdrowego stylu życia i odżywiania, pomoc osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym wspomaganie uczniów zdolnych będących w trudnej sytuacji.
W marcu 2023 roku decyzją wojewody Świętokrzyskiego stowarzyszenie uzyskało status Przedsiębiorstwa Społecznego. Stowarzyszenie prowadząc działalność gospodarczą realizuje w pełni swój cel zapisany w statucie, a mianowicie we współpracy z PUP w Opatowie czynnie przyczynia się do zmniejszania zjawiska bezrobocia na terenie Powiatu Opatowskiego, tym samym pomaga osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym.
Dochodzenie do stowarzyszenia
Powstanie Stowarzyszenia Bartosz było procesem długim, związanym z realizacją różnych projektów edukacyjnych w szkole, pozyskiwaniem środków zewnętrznych, do których łatwy dostęp w większości przypadków mają organizacje pozarządowe.
- W 2014 r. grupa nauczycieli – społeczników nawiązała kontakt ze Stowarzyszeniem Integracja i Rozwój z Kielc – opowiada – prezes Marek Kasprzyk. – Napisaliśmy projekt pod tytułem „Kreator możliwości” i otrzymaliśmy 460 tys. zł na realizację zajęć pozalekcyjnych dla uczniów naszego Liceum, z przedmiotów ścisłych oraz na zakup wyposażenia pracowni przedmiotowych. Byłem koordynatorem tego projektu od początku do końca. Inspirowani i zachęcani do działania przez panią dyrektor Małgorzatę Szczepańską, we wrześniu 2020 r. zarejestrowaliśmy organizację pozarządową przy wsparciu kolegów z Kielc.
Stołówka nie bez przeszkód
Stowarzyszenie powstało, by promować zdrowe odżywanie i prowadzić stołówkę w szkole. Do 2020 r. organy prowadzące miały obowiązek zajmować dożywianiem młodzieży szkół średnich. Realizując to zadanie w naszej szkole działała kuchnia i stołówka prowadząc działalność dożywiania uczniów. Potem ustawodawca zniósł ten obowiązek.
W szkole powstała luka, którą postanowiły wypełnić doświadczone osoby, kucharki, nauczyciele. Ich celem było dalsze prowadzenie stołówki i zapewnienie uczniom dożywiania. – To był kolejny powód by nasze stowarzyszenie zaczęło prowadzić działalność gospodarczą – wyjaśnia prezes Marek Kasprzyk. – Postanowiliśmy utrzymać dotychczasowe etaty by pracownicy kuchni nie zasili szeregu osób bezrobotnych. Odziedziczyliśmy dwa etaty po kuchni, zatrudniliśmy osoby chętne do pracy. Oferta domowych, zdrowych, opartych na regionalnych przepisach posiłków była skierowana głównie do uczniów, byli chętni do korzystania z posiłków. Rok 2020 był jednak rokiem pandemii. W połowie października nastąpił lockdown. Uczniowie przeszli na zdalne nauczanie i stowarzyszenie w jednej chwili straciło prawie wszystkich klientów.
Stowarzyszenie, by utrzymać miejsca pracy, zmuszone było szukać klientów na zewnątrz. Zgłosiło się Niepubliczne Przedszkole Hahaha. Pomocy udzieliło po raz kolejny Stowarzyszenie Integracja i Rozwój z Kielc, dzięki któremu nawiązano kontakt ze Świętokrzyskim Ośrodkiem Wsparcia Ekonomii Społecznej z Kielc (SOWES). To był dobry kierunek. Stowarzyszenie Bartosz otrzymało dofinansowanie na utworzenie miejsc pracy. Okazało się, że można przeżyć, mimo trudności zewnętrznych.
Nadal szukano wsparcia, chociaż nie było to takie proste. Kuchnia znajdowała się w jednym miejscu, przedszkole w drugim. W ciągu miesiąca stowarzyszenie pozyskało samochód w leasingu. Kontrahenci z zadowoleniem przyjęli możliwości logistyczne przedszkola.
- Liczyłem na to, że po lockdownie młodzież wróci do szkoły i odzyskamy klientów – opowiada Marek Kasprzyk. - Wtedy będziemy mogli inaczej skalkulować ceny, ale uczniowie już nie chcieli korzystać z posiłków w dotychczasowej postaci. We współpracy i inspiracji ze strony pani dyrektor padł pomysł, by zorganizować kawiarenkę szkolną, zapewniając tym samym naszym uczniom dostęp do posiłków na terenie szkoły bez konieczności opuszczania budynku szkoły. Zakupiliśmy ze środków z zewnętrznych (Stowarzyszenie zaciągnęło pożyczkę z TISE z Warszawy) niezbędny sprzęt. Pomoc zadeklarowali nam rodzice uczniów. Myśmy – członkowie stowarzyszenia, włączyli się społecznie i udało nam się otworzyć kawiarenkę. Owszem, dziś kilka osób korzysta z obiadów, większość jednak z kawiarenki, na początku było to drugie śniadanie. Obecnie oferta Kawiarenki Bartoszanka jest konsultowana z samorządem uczniowskim naszej szkoły, oprócz drugiego śniadania uczniowie (i pracownicy szkoły) mają w ofercie przekąski fit, sałatki napoje zimne i gorące dania zimne i gorące.
Stowarzyszenie ciągle aplikuje o środki na tworzenie i utrzymanie miejsc pracy dla osób z grup zagrożonych wykluczeniem społecznym, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej, zdrowotnej, psychicznej. I tak pojawiły się kolejne środki z SOWES. Stowarzyszenie znowu otrzymało dofinansowanie. W 2021, 2022 oraz 2023 r. burmistrz na nasz wniosek zwolnił stowarzyszenie z płacenia podatku od nieruchomości (w ramach pomocy de minimis). - Z tych zaoszczędzonych, środków ufundowaliśmy stypendium dla młodzieży w trudnej sytuacji, 200 zł miesięcznie, 2 tys. rocznie - mówi prezes Marek Kasprzyk. - Dwie osoby otrzymały od nas wsparcie.
W poprzednim roku stowarzyszenie pozyskało środki od Firmy AGC Glass Poland Sp. z o.o, które w całości zostały przeznaczone na projekt pn. „Bartosz znowu na szlaku”. Działania projektu objęły 49 uczniów naszego liceum. Jego celem było ukazanie walorów przyrodniczych i historycznych Ponidzia nazywanego polską Toskanią. Począwszy od stycznia 2024 r. z każdego sprzedanego posiłku odkładamy po 5 groszy, tworząc fundusz stypendialny. Od września 2024 r. będziemy wspierać uczniów zdolnych i znajdujących się w trudnej sytuacji, fundując stypendium.
Plany, zamierzenia
Stowarzyszenie pomaga ludziom w trudnej sytuacji. Posiłki z jego stołówki trafiają do różnych osób. We współpracy z OPS w Opatowie i OPS w Sadowiu dostarczane były posiłki do 36 osób wytypowanych przez OPS-y, będących w trudnej sytuacji życiowej i materialnej. Nasze posiłki trafiają również do pracowników zatrudnionych przy budowie obwodnicy, ale też do innych osób pracujących w różnych instytucjach na terenie miasta. Stołówka mieści się w budynku dawnego internatu.
Obecnie w stowarzyszeniu pracuje 8 osób na pełnych etatach, wszystkie te osoby zanim trafiły do naszego stowarzyszenia były długotrwale bezrobotne oraz trudnej sytuacji materialnej. Staramy się wytworzyć przyjazną atmosferę ważnym jest, by pracownicy czuli, że są zatrudnieni u siebie. Stowarzyszenie jest wspólne, nie jednego człowieka. To co najbardziej mnie cieszy, mogę pomóc ludziom tworząc miejsca pracy. Biorąc pod uwagę dynamikę wzrostu zatrudnienie w ciągu 3,5 roku przyrost zatrudnienia zwiększył się 6 osób czyli średnio 2 osoby rocznie znajduje u nas zatrudnienie.
Niedawno w stowarzyszeniu odbyła się inauguracja nowego projektu, pozyskano środki na utworzenie nowych miejsc pracy oraz na działania reintegracyjne dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Trzy osoby będące w trudnej sytuacji przeszły pozytywnie rozmowę wstępną. Zaproponowano im pracę, na razie na 6 miesięcy.
Stowarzyszenie tworzyły następujące osoby: Ewelina Bakalarska, Agnieszka Grad, Monika Jaśkiewicz – Wielgus, Marek Kasprzyk, Aneta Kucharczyk, Justyna Popek, Ewa Siwecka, Joanna Smarc, Agnieszka Stefańska, Małgorzata Szczepańska, Ewa Wiewióra.